Pielgrzymkowa nauka - Dzień 7

Kościół Chrystusa jest wiecznie młody - świadectwo

Nie mają nic wspólnego z prawdą opinie, choć znaleźliby się tacy, którzy chcieliby, by było inaczej, że Kościół w XXI wieku przeżywa jesień swojego życia, a nawet zdaje się zdradzać oznaki stanu paliatywnego, dogorywa i nie ma już nic nowego do powiedzenia. Jest zupełnie na odwrót. Przez młodych, dla młodych i dzięki młodym Kościół, którym jestem ja i ty, był, jest i pragnie pozostać wiecznie młody. Co to znaczy „wiecznie młody”? Mniej więcej tyle, że MY WSZYSCY jako Kościół pragniemy zawsze być otwarci na młode pokolenie, a jak najdalej uciekać od tej przeszkadzającej od dawna wszystkim – Bogu dzięki także wierzącym – zakrystyjnej stęchlizny, tzn. lenistwa, przeciętności, a nieustannie szukamy nowych rozwiązań, które będą wskazywać drogę do wiecznej młodości w niebie. Kościół młody to ten, który nie stoi w miejscu, a działa z dynamizmem rozwijającym wiarę… Kościół młody stale odnajduje nowe możliwości, by docierać do serca człowieka, nie zapominając przy tym o swojej pozycji oraz wszystkich swoich wartościach. Szczególnie w ludziach młodych upatruje się przyszłości Kościoła, który jako wspólnota musi być blisko nich i nie cofać nigdy wyciągniętej w ich stronę dłoni, bo kto ma im pokazać, jak szukać, kto ma im powiedzieć, jak znaleźć, kto im powie, jak dobrze żyć. Na ich, często niewystarczająco silne, ramiona kładzione są ciężary odpowiedzialności za przyszłość Kościoła i świata. Nie są to puste frazesy, rzeczywistość. Młodzi czekają na naszą pomoc teraz, zaraz, już, bo przyszłość zaczyna się dzisiaj.

Zdecydowana większość młodych to ludzie zaangażowani w różne inicjatywy na wielu płaszczyznach. Kogo najczęściej widzimy w gronie wolontariuszy, uczestników akcji charytatywnych? – młodzież. Kto, jak nie młodzi ludzie, nieraz zmęczeni i głodni po kilkugodzinnych zajęciach w szkole, do której często muszą dojeżdżać, angażują się w życie wspólnoty parafialnej, pomagając w przeróżnych zadaniach? To właśnie oni są kierownikami codziennej budowy wiecznie młodego Kościoła. Właśnie dzisiaj bądźmy wdzięczni za to wszystko, co robią dla nas i czego uczą nas młodzi ludzie. Uczmy się kochać ludzi młodych, ale w całości, z ich najmniejszymi problemami, tak jak to robili o. Jan Góra czy ks. Andrzej Szpak. Bądźmy im wdzięczni za to, że pomagają tworzyć i są istotną częścią pełnego entuzjazmu, pasji, wiecznie młodego Kościoła. 

Szymek

 

Po tym gorącym świadectwie Szymka rodzi się pytanie: czym jest młodość? Jak Kościół może być wiecznie młody, skoro istnieje już prawie dwa tysiące lat? Młodość zawiera się przede wszystkim w sercu. Znamy wielu ludzi młodych fizycznie, mające po 16 czy 22 lata, a żyjących w klimacie gderającej starości; z drugiej strony są ludzie starsi wiekiem, ale ciągle uśmiechnięci, dynamiczni i napełnieni pasją. Podobnie jest z Kościołem Jezusa Chrystusa, gdzie dogorywają parafie z młodymi rodzinami i tętnią wspólnoty, składające się głównie z ludzi dojrzałych i starszych… Bycie ewangelicznie młodym jest więc nie tyle okresem życia, ile stanem serca.


Zacznijmy od tego, co zasadnicze, czyli Osoby naszego Założyciela i Głowy Ludu Bożego, czyli Chrystusa. Ideę Kościoła wiecznie młodego w genialny sposób ukazał papież Franciszek w Adhortacji apostolskiej Christus vivit, tj. „Chrystus żyje”. Pisze w niej m.in. „Jezus, który jest wiecznie młody, chce nam dać serce zawsze młode. Słowo Boże wzywa nas: «Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem» (1 Kor 5,7). Jednocześnie zachęca nas, abyśmy zwlekli z siebie «starego człowieka», aby przyoblec się w «nowego człowieka» (por. Kol 3,9.10)”. A kiedy wyjaśnia, co oznacza „przyoblec się w ową młodość”, „która wciąż się odnawia” (w. 10), powiada, że znaczy to oblec się „w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu” (Kol 3,12-13). Oznacza to, że prawdziwa młodość polega na posiadaniu serca zdolnego do kochania. Natomiast tym, co sprawia, że dusza się starzeje, jest to wszystko, co oddziela nas od innych. Dlatego konkluduje: „Na to zaś wszystko przywdziejcie miłość, która jest spoiwem doskonałości” (Kol 3,14). 


Kościół więc jest wiecznie młody młodością Jezusa Chrystusa oraz nieustannym odnawianiem, by powracać do pierwszej miłości. Można to porównać do corocznej wiosny, która ożywia i nadaje kolorytu temu, co było niby obumarłe, a powoli, w promieniach słońca, kropli deszczu i Bożej łaskawości maluje się soczystością zieleni, barwą drzew i krzewów oraz radością życia. „Doświadczenie młodości i świeżości Kościoła jest dla nas tym bardziej ważne, gdyż na naszym europejskim kontynencie widoczne jest coraz większe zmęczenie ideowe i duchowe (…). Kraje europejskie potrzebują zatem ponownej ewangelizacji, ażeby na nowo móc zapalić się wiarą. Nasza Ojczyzna również wymaga ustawicznego prowadzenia dzieła ewangelizacji” (bp Andrzej Jeż). Do tego zaś potrzeba mądrości Kościoła otwartego na powiewy Ducha Świętego oraz szalonych, młodych ludzi, choćby takich jak pątnicy 41. Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej tuptający do Matki.


Święty Jan Paweł II – wielki przyjaciel młodych, często podkreślał, że młodzież jest nadzieją świata, Polski i Kościoła: „Bądźcie w tym świecie – mówił kiedyś Papież Polak – nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa Zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach waszego życia”. Wzrastanie poprzez młodość jest dodatkowo uciążliwe, gdy podważa się wszelkie autorytety i wspólnoty. I tu przychodzi Chrystus – Dobry Pasterz oraz otwartość dla każdego Bożej Owczarni, czyli Kościoła. 


Mówi św. Jan Paweł II: „Z pomocą przychodzi wam sam Jezus Chrystus, który poświęcił swoje życie dla dobra innych. Ku Niemu kierujcie wzrok (…). Z Nim winniście zawsze żyć w szczególnej przyjaźni. Pan Jezus chce wam pomagać. Chce być dla was podporą i umacniać w młodzieńczej walce o zdobywanie cnót, takich jak: wiara, miłość, uczciwość, szlachetność, czystość, wielkoduszność (…). Wiedzcie, że nie jesteście samotni. Towarzyszy wam Ktoś, kto nigdy nie zawodzi. Chrystus rozumie najtajniejsze pragnienia waszego serca. On czeka na waszą miłość i na wasze świadectwo”.

 

Wspólnota Kościoła wiecznie młodego daje młodym ludziom:

 

Kościół wiecznie młody potrzebuje jednak przestrzeni, gdzie dziewczęta i chłopcy mogą przyjść, wzrastać w duchu wiary, formować się, a potem animować życie Kościoła. To wszystko może się dziać w parafii, żywej parafii, która nie boi się Ducha Świętego i świeżości… Młodzi ludzie tak naprawdę nie oczekują od Kościoła fajerwerków. Te mają na co dzień w rozmaitych przestrzeniach swojego życia – tych realnych i tych wirtualnych, jak opowiadał kiedyś uczeń tarnowskiego liceum. Młodzi poszukują towarzyszy życiowej wędrówki. Chcą podążać za Chrystusem. Aby tak się stało, pragną widzieć świadków wiary i powierników w życiu, którzy towarzyszą, asystują i prowadzą idąc na przedzie. Pięknym obrazem takiego Kościoła jest pielgrzymka, którą wspólnie tworzymy.

Wznoszące myśli ludzi Kościoła

(po każdej chwila ciszy)

„Drodzy młodzi, jesteście Bożym teraz.” (papież Franciszek) 

„Moi drodzy, módlcie się i uczcie modlitwy, czytajcie i rozważajcie słowo Boże, umacniajcie więź z Chrystusem w sakramencie pokuty i Eucharystii, zgłębiajcie problemy życia wewnętrznego i apostolstwa w młodzieżowych wspólnotach, ruchach i organizacjach kościelnych, których jest tak wiele w naszym kraju.” (św. Jan Paweł II)  


„Wyrusz w drogę. Nie zadowalaj się dyskutowaniem; nie czekaj, aby zrobić coś dobrego, na okazje, które może nigdy się nie pojawią. Już nadszedł czas działania! (…). Wy, młodzi, jesteście powołani do głoszenia orędzia Ewangelii świadectwem życia. Kościół potrzebuje waszej energii, waszego entuzjazmu, waszych młodzieńczych ideałów, aby Ewangelia mogła przenikać w tkankę społeczeństwa (…). Nie ma czasu, aby wstydzić się Ewangelii. Jest to raczej czas głoszenia jej na dachach.” (św. Jan Paweł II) 


„Tylko orły szybują nad graniami i nie lękają się przepaści, wichrów i burz. Musicie mieć w sobie coś z orłów! – serce orle i wzrok orli ku przyszłości. Musicie ducha hartować i wznosić, aby móc jak orły przelatywać nad graniami w przyszłość naszej Ojczyzny. Będziecie wtedy mogli jak orły przebić się przez wszystkie dziejowe przełomy, wichry i burze nie dając się spętać żadną niewolą. Pamiętajcie – orły to wolne ptaki, bo szybują wysoko... Pamiętajcie, że i Wy jesteście z pokolenia orłów. Niech to będzie dla was znakiem, programem i ukazaniem drogi (…). «Wylęgajcie się» wszyscy na ziemi polskiej, która jest «gniazdem orłów» dla przyszłych pokoleń. W ramionach Jasnogórskiej Pani, Waszej Najlepszej Matki i Królowej Polski, szybujcie wysoko ku przyszłości Ojczyzny i Kościoła.”(bł. Stefan kard. Wyszyński)

Modlitwa 

Bądź uwielbiony, Panie, za każde tchnienie młodości w moim sercu i w sercach ludzi skupionych wokół mnie. Dziękuję Ci za to, że stworzyłeś wszystkie pory życia i zapisałeś nasze ludzkie kalendarze przemijaniem, ale z ciągłą tęsknotą do wiosny młodości. 


Panie, Ty napełniłeś Kościół nieprzemijającymi wartościami, nie pozwoliłeś Mu się zestarzeć, jest zawsze młody, bo przecież takim czyni go miłość. I my żyjąc we wspólnocie Kościoła, mimo upływu czasu wciąż jesteśmy młodzi duchem, bo bycie młodym jest nie tyle okresem życia, ile stanem serca. 


Przyjmij, Panie, dziękczynienie za to, że Kościół jest radosny, entuzjastyczny, pełny zapału, rozkwitający niczym młodość i za to, że może się odnawiać i stawać młody na różnych etapach swej długiej historii. Każda Eucharystia tu sprawowana odnawia go – Pascha znaczy przejście ze śmierci do życia. Dziękujemy, że mimo trudnego okresu trwa w nim wielu młodych ludzi – będących wiosną Kościoła – i tu widzi możliwość realizacji swych różnorodnych powołań, utożsamiając się ze słowami papieża Franciszka, że „młodość jest niepowtarzalnym i pobudzającym okresem życia, który przeżył sam Jezus, uświęcając go”. 


Daj pamiętać, że odwaga młodych wpisuje się w odwagę Kościoła, stąd w jego historii wielu „świętych ludzi młodych, których sensem życia było podążanie za Jezusem, niekiedy nawet aż do męczeństwa”. Dziękujemy za nich, a także za naszych rodziców będących na wzór Maryi i Józefa wspaniałym przykładem dla młodego Kościoła. Módlmy się za wszystkich młodych, aby tu zakochali się w prawdziwej wolności, jaką daje im tylko Jezus Chrystus, aby tu słuchali o prawdach wiary głoszonych nie w sposób doktrynalny, lecz bezpośrednim, prostym językiem „bliskości i miłości”. Daj, Panie, uwierzyć, że Chrystus żyje i jest naszą nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. On, który jest wiecznie młody, chce i nam dać serca zawsze młode. On sprawia, że wszystko, czego dotknie, staje się młode, nowe, napełnia się życiem, zakwita. 


Panie, pomóż, aby młodość nie była wykorzystywana do promowania płytkiego życia, które myli piękno z pozorami. Słowo Boże wzywa nas: „Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem”, zachęca, aby przyoblec się w „nowego człowieka”. A więc pomóż nam, Panie, przyoblec się w ową młodość, „która wciąż się odnawia”. Daj natchnienie, jak lepiej służyć światu i Kościołowi. 


Maryjo, Matko młodości naszych serc, prosimy Cię o to słowami pieśni pielgrzymkowych: 


„Usłysz, Matko, głos polskiej młodzieży

Od nas przecież tak wiele zależy” 

„W nowe jutro dziś idziemy

W nowe jutro, lecz nie sami Nic bez Ciebie, wszystko z Tobą Jasnogórska nasza Pani”.