Pielgrzymkowa nauka - Dzień 8
Pielgrzymkowa nauka - Dzień 8
Pan Bóg realizuje historię zbawienia w pełnej współpracy z człowiekiem. Skoro człowiek otrzymał wolność, Pan Bóg niczego na nim nie wymusza ani mu nie narzuca. Traktuje nas bardzo poważnie. I tak jak czytamy Pismo Święte czy znamy historię zbawienia, to wiemy, że wielokrotnie Pan Bóg zawierał przymierze ze swoim narodem. Pamiętamy, że było przymierze z Abrahamem, na górze Synaj… I ostatnie przymierze, które dopełniło to wszystko, to Nowe Przymierze we krwi Jezusa, które zostało zawarte w Wielki Czwartek, kiedy Jezus wziął kielich, odmówił błogosławieństwo, dał uczniom i powiedział: „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej”. Od tego momentu zaczyna się Nowy Testament i ostateczne przymierze zawarte w Jezusie Chrystusie. Historia toczy się dalej i Pan Bóg kontynuuje swoją misję. Jak powiedziano wcześniej, Pan Bóg pozwolił, aby Maryja wybrała nasz naród do bardzo ważnej misji. I historia toczy się w niezwykły sposób. Najpierw Maryja ukazuje się ojcu Juliuszowi Mancinelliemu, później na Polskę napadają Szwedzi, czyli protestanci, walczą z nami w sposób okrutny, niszczą nasz kraj. I wtedy za wskazaniem Ojca Świętego król Jan Kazimierz oddaje naród w sposób oficjalny Maryi i ustanawia ją Królową Polski. Można powiedzieć, że jest to w pewnym sensie coś na wzór przymierza, pewnej umowy, którą król Jan Kazimierz w intencji naszego narodu zawiera z Maryją. Przypomnijmy sobie teraz tekst tych ślubów.
„Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. Tak samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie oraz wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam. A ponieważ nadzwyczajnymi dobrodziejstwami Twymi zniewolony pałam wraz z narodem moim nowym a żarliwym pragnieniem poświęcenia się Twej służbie, przyrzekam przeto, tak moim, jak senatorów i ludów moich imieniem, Tobie i Twojemu Synowi, Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, że po wszystkich ziemiach Królestwa mojego cześć i nabożeństwo ku Tobie rozszerzać będę.
Obiecuję wreszcie i ślubuję, że kiedy za przepotężnym pośrednictwem Twoim i Syna Twego wielkim zmiłowaniem, nad wrogami, a szczególnie nad Szwedem odniosę zwycięstwo, będę się starał u Stolicy Apostolskiej, aby na podziękowanie Tobie i Twemu Synowi dzień ten corocznie uroczyście, i to po wieczne czasy, był święcony oraz dołożę trudu wraz z biskupami Królestwa, aby to, co przyrzekam, przez ludy moje wypełnione zostało. Skoro zaś z wielką serca mego żałością wyraźnie widzę, że za jęki i ucisk kmieci spadły w tym siedmioleciu na Królestwo moje z rąk Syna Twojego, sprawiedliwego Sędziego, plagi: powietrza, wojny i innych nieszczęść, przyrzekam ponadto i ślubuję, że po nastaniu pokoju wraz ze wszystkimi stanami wszelkich będę używał środków, aby lud Królestwa mego od niesprawiedliwych ciężarów i ucisków wyzwolić. Ty zaś, o najlitościwsza Królowo i Pani, jakoś mnie, senatorów i stany Królestwa mego myślą tych ślubów natchnęła, tak i spraw, abym u Syna Twego łaskę wypełnienia ich uzyskał”.
Słuchając tych słów, widzimy wielką wiarę i determinację króla, który naprawdę kocha Maryję, kocha naród, chce dla niego jak najlepiej i robi to, co najlepsze dla naszego narodu. Wiemy, że w tym wydarzeniu Maryja poważnie potraktowała tę prośbę i przejęła całkowitą władzę nad naszą ziemią, Ojczyzną i nad naszym narodem. Mijały wieki, historia naszego narodu była bardzo burzliwa, były różne zdrady. Wszyscy królowie koronowani jechali na Jasną Górę, aby tam złożyć insygnia władzy i ponawiać to, co powiedział król Jan Kazimierz. I tam oddawali władzę Maryi. Ale ostatni z królów Stanisław August Poniatowski nie pojechał na Jasną Górę, tylko postanowił w inny sposób prowadzić królestwo i wiemy, jakie były dalsze losy. Ból, dramat i cierpienie narodu, sto dwadzieścia trzy lata niewoli. Król opuścił Maryję, ale Maryja nigdy nie opuściła swojego narodu. I wiemy, że przedziwną interwencją Bożej Opatrzności i na pewno Jej – Maryi, po sty dwudziestu trzech latach odzyskaliśmy niepodległość.
Po dwóch latach wolności zaatakowali nas Rosjanie – bolszewicy, ale również i oni zostali przez Nią pokonani. Potem była druga wojna światowa i nastał czas komunizmu, brutalnego systemu totalitarnego, który szkodził narodowi i którego głównym celem było zniszczenie naszej wiary. Aresztowano prymasa, walczono z Kościołem. I wtedy, kiedy kardynał Wyszyński był w więzieniu, postanowił ponowić po trzystu latach to oddanie już w nowej rzeczywistości kolejnych pokoleń tego narodu, aby potwierdzić to wielkie wybranie i oddanie się Jej. Kardynał Wyszyński pisał: „Czytając Potop Sienkiewicza, uświadomiłem sobie właśnie w Prudniku, że trzeba pomyśleć o tej wielkiej dacie. Byłem przecież więziony tak blisko miejsca, gdzie król Jan Kazimierz i prymas Leszczyński radzili, jak ratować Polskę z odmętów. Pojechali obydwaj na południowy wschód, do Lwowa: drogę torowali im górale, jak to pięknie opisuje Henryk Sienkiewicz. Gdy z kolei i mnie powieziono tym samym szlakiem, z Prudnika na południowy wschód, do czwartego miejsca mego odosobnienia, w góry, jechałem z myślą: musi powstać nowy akt Ślubowań odnowionych!”.
W końcu nastał ten dzień, 26 sierpnia 1956 na Jasnej Górze przy udziale około miliona wiernych, rotę ślubów odczytał biskup Michał Klepacz, który wtedy pełnił obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski. Na fotelu przeznaczonym dla prymasa leżały biało-czerwone kwiaty. Kardynał Wyszyński składał śluby w miejscu swojego odosobnienia w Komańczy w łączności z Jasną Górą. Przeczytajmy ich tekst: „Wielka Boga-Człowieka Matko! Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata i Polski Królowo! Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, Dzieci Narodu Polskiego i Twoje Dzieci, krew z krwi Przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś Ojców naszych. My, Biskupi polscy i Królewskie Kapłaństwo, Lud nabyty zbawczą Krwią Syna Twojego, przychodzimy, Maryjo, znów do Tronu Twego, Pośredniczko Łask wszelkich, Matko Miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia. Przynosimy do stóp Twoich niepokalanych całe wieki naszej wierności Bogu i Kościołowi Chrystusowemu – wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach Chrztu świętego. Składamy u stóp Twoich siebie samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki naszej, drgnienia serc i porywy woli. Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród klęsk tylu potopów. Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wykonaliśmy ślubów i przyrzeczeń Ojców naszych. Spojrzyj na nas, Pani Łaskawa, okiem Miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci Ludu Bożego. Królowo Polski! Odnawiamy dziś śluby Przodków naszych i Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu polskiego uznajemy. Zarówno siebie samych, jak i wszystkie ziemie polskie i wszystek Lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie. Wzywamy pokornie Twojej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, Chrześcijańskiej Przedniej Straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko Dziewico, przed Obliczem Boga na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać Królestwem Twoim, pod opieką Najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi. Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym Królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym. Królowo Polski, przyrzekamy! Matko Łaski Bożej! Przyrzekamy Ci strzec w każdej duszy polskiej daru łaski jako źródła Bożego Życia. Pragniemy, aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga; aby cały Naród żył bez grzechu ciężkiego; aby stał się Domem Bożym i Bramą Niebios dla pokoleń wędrujących poprzez polską ziemię – pod przewodem Kościoła katolickiego – do Ojczyzny wiecznej. Królowo Polski, przyrzekamy! Święta Boża Rodzicielko i Matko Dobrej Rady! Przyrzekamy Ci, z oczyma utkwionymi w żłóbek betlejemski, że odtąd wszyscy staniemy na straży budzącego się życia. Walczyć będziemy w obronie każdego dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak Ojcowie nasi walczyli o byt i wolność Narodu, płacąc krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej śmierć ponieść, aniżeli śmierć zadać bezbronnym. Dar życia uważać będziemy za największą Łaskę Ojca wszelkiego Życia i za najcenniejszy skarb Narodu. Królowo Polski, przyrzekamy!
Matko Chrystusowa i Domie Złoty! Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było bezpieczne. Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach Królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, bronić czci Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych. Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opiekę rodzicielską. Królowo Polski, przyrzekamy! Zwierciadło Sprawiedliwości! Wsłuchując się w odwieczne tęsknoty Narodu, przyrzekamy Ci kroczyć za Słońcem Sprawiedliwości, Chrystusem, Bogiem naszym. Przyrzekamy usilnie pracować nad tym, aby w Ojczyźnie naszej wszystkie dzieci Narodu żyły w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku. Przyrzekamy dzielić się między sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem domostwa naszego nie bylo głodnych, bezdomnych i płaczących. Królowo Polski, przyrzekamy! Zwycięska Pani Jasnogórska! Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi wadami narodowymi. Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości. Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej. Królowo Polski, przyrzekamy!
Królowo Polski! Ponawiamy Śluby Ojców naszych i przyrzekamy, że z wszelką usilnością umacniać i szerzyć będziemy w sercach naszych i w polskiej Ziemi cześć Twoją i nabożeństwo do Ciebie, Bogarodzico Dziewico, wsławiona w tylu świątyniach naszych, a szczególnie w Twej Jasnogórskiej Stolicy. Oddajemy Tobie szczególnym aktem miłości każdy polski dom i każde polskie serce, aby chwała Twoja nie ustawała w ustach naszych dnia każdego, a zwłaszcza w dni Twoich świąt. Przyrzekamy iść w ślady Twoich cnót, Matko Dziewico i Panno Wierna, i z Twoją pomocą wprowadzać w życie nasze przyrzeczenia. Królowo Polski, przyrzekamy! W wykonaniu tych przyrzeczeń widzimy żywe Wotum Narodu, milsze Ci od granitów i brązów. Niech nas zobowiązują do godnego przygotowania serc naszych na Tysiąclecie Chrześcijaństwa Polski. W przededniu Tysiąclecia Chrztu Narodu naszego chcemy pamiętać o tym, że Ty pierwsza wyśpiewałaś narodom hymn wyzwolenia z niewoli i grzechu; że Ty pierwsza stanęłaś w obronie maluczkich i łaknących i okazałaś światu Słońce Sprawiedliwości, Chrystusa, Boga naszego. Chcemy pamiętać o tym, że Ty jesteś Matką naszej Drogi, Prawdy i Życia, że w Twoim Obliczu Macierzyńskim najpewniej rozpoznajemy Syna Twojego, ku któremu nas wiedziesz niezawodną dłonią. Przyjm nasze Przyrzeczenia, umocnij je w sercach naszych i złóż przed Oblicze Boga w Trójcy Świętej Jedynego. W Twoje dłonie składamy naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu. Prowadź nas poprzez poddaną Ci ziemię polską do Bram Ojczyzny Niebieskiej. A na progu nowego życia sama okaż nam Jezusa, błogosławiony Owoc żywota Twojego. Amen”.
Zarówno pierwsze, jak i drugie śluby, które dzieliło dokładnie trzysta lat, były wyrazem wielkiej wiary, determinacji, ale równocześnie wielkiej nadziei składanej w Maryi i były też zobowiązaniem. To nie była tylko prośba, ale też pewnego rodzaju przymierze: Maryjo, Ty ocalisz nasz naród, ty nas będziesz prowadzić, a my obiecujemy wykonać te postanowienia. I słuchając tych ślubów, możemy powiedzieć jasno, że niestety tak bardzo mało albo prawie nic z tego nie wypełniliśmy. Zatem czy to już koniec? Czasy są również dramatyczne. Za pierwszym razem Polska była w czasie potopu szwedzkiego, za drugim razem była kulminacja ataku na Kościół w Polsce, kardynał Wyszyński był więziony i wydawało się, że w Polsce zrobią to samo, co zrobili na Węgrzech, w Czechosłowacji i w innych krajach komunistycznych. Nie udało im się, bo Maryja jest naszą Królową.
Zatem co teraz, co teraz mamy zrobić? Otóż Pan Bóg zawsze nas prowadzi i w swej niesamowitej obecności przygotowuje pewne rzeczy dużo wcześniej.
W XVII wieku żył Ludwik Maria Grignion de Montfort, francuski święty. Z łaski Ducha Świętego napisał Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Marii Panny. To jest słynna niebieska książeczka, którą Święty Jan Paweł II miał zawsze przy sobie i mówił, że nawet pamięta, kiedy tę książkę otrzymał – miała plamy z sody, kiedy czytał ją w przerwach w pracy w Solvayu. Święty Ludwik powiedział, że to, co on napisał w tej książce, nie jest na jego czasy i dla ludzi jemu współczesnych. Możemy jasno i śmiało powiedzieć, że jest ona na nasze czasy. W tej książce Święty Ludwik proponuje trzydziestotrzydniowe oddanie się Panu Jezusowi przez Maryję. Polega to na tym, że trzeba znaleźć około dwudziestu minut dziennie i tak sobie obliczyć, żeby te trzydzieści trzy dni kończyło jakieś święto maryjne. Mamy mnóstwo wspaniałych materiałów opracowanych do tych rekolekcji. Niektóre formacje modlitewne, takie jak Wojownicy Maryi czy inne grupy modlitewne co roku ponawiają to trzydziestotrzydniowe oddanie. Jest to niezwykła rzecz, która powoduje, że my oddajemy się całkowicie Jej i Maryja może nas osobiście użyć do planu zwycięstwa swego Niepokalanego Serca. To jest propozycja. Wczoraj otrzymaliśmy propozycję Ruchu Czystych Serc, a dzisiaj mamy kolejną propozycję trzydziestotrzydniowych rekolekcji oddania. Być może wiele osób, które idą na pielgrzymce, uczyniło to, ale nic nie szkodzi, aby ten akt ponowić. Jest strona internetowa Oddanie 33, jest wiele książek i opracowań. Szczególnie chcę polecić książkę księdza Jerzego Woźniaka, misjonarza, który opracował tekst w sposób piękny, prosty i bardzo wymowny. I też bardzo ciekawa rzecz, upłynęło wiele czasu od tej książki. Niedawno zginął tragicznie w wypadku i to jego opracowanie zostało na nowo odkryte. Można znaleźć wiele różnych materiałów na ten temat i myślę, że piękną rzeczą byłoby, gdybyśmy dzisiaj postanowili odnowić oddanie się Jej, w tej trzydziestotrzydniowej formie, aby Ona mogła nas prowadzić – niech dalej będzie nam Królową. Wielcy ludzie, tacy jak król Jan Kazimierz czy kardynał Wyszyński, oddali Jej nasz naród, a teraz jest czas na to, abyśmy Jej sami, osobiście się oddali.