Postać dnia - Dzień 4
Postać dnia - Dzień 4
Święty Andrzej Bobola
Święty Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka. Jako dziecko uczęszczał do szkoły jezuickiej, by później zasilić szeregi jezuitów. Na początku swojej kapłańskiej posługi pracował jako kaznodzieja i spowiednik w Nieświeżu. Jako rektor tamtejszego kościoła dążył do uroczystego uznania przez polskiego króla Matki Bożej za Królową Polski. Stało się to 1 kwietnia 1656 roku we Lwowie. Król Jan Kazimierz wraz z senatorami złożył w tym dniu uroczyste ślubowanie. Ogłosił wówczas Matkę Bożą Królową Korony Polskiej i powierzył Jej opiece mieszkańców Rzeczypospolitej. Autorem tekstów lwowskich ślubów był właśnie o. Bobola.
Od 1624 roku ojciec Andrzej posługiwał przy kościele pw. św. Kazimierza w Wilnie. Tu prowadził działalność duszpasterską w więzieniach i przytułkach oraz założył Sodalicję Mariańską. Większość swych wypraw misyjnych odbywał pomiędzy Pińskiem a Janowem Poleskim. Obchodząc miasteczka i wioski, wstępował do lepianek, głosił kazania, uczył podstawowych prawd wiary oraz udzielał sakramentów. Ze szczególnym umiłowaniem odprawiał Mszę św. i rozdawał Komunię św. Był znany ze swoich wybitnych zdolności krasomówczych oraz daru zdobywania ludzkich serc. Cechowała go głęboka miłość do Boga i bliźniego. Podczas epidemii, która w 1628 roku nawiedziła Wilno, o. Bobola z narażeniem życia niósł potrzebującym pomoc materialną i wsparcie duchowe. Z wielką ofiarnością oddawał się pracy misyjno-oświatowej na Polesiu, czym zasłużył sobie na przydomek „Apostoł Polesia”. Miał nadzwyczajną umiejętność obcowania z ludźmi, a jego słowa zachwycały zarówno katolików, jak i prawosławnych. Z uwagi na swój dar nawracania grzeszników i skłaniania ich do spowiedzi, w konfesjonale spędzał wiele godzin. Dlatego też mówiono o nim „łowca dusz”. Dzięki jego nauczaniu nawracali się także prawosławni, czym św. Andrzej Bobola naraził się Kozakom i poniósł za to śmierć męczeńską.
16 maja 1657 roku do Janowa Poleskiego przybyła grupa Kozaków, która urządziła rzeź katolików, unitów i żydów. Sześćdziesięciosześcioletni Bobola został wówczas przez nich pojmany. Jego woźnicy udało się co prawda nieco wcześniej zbiec, ale sam Bobola nie skorzystał z tej możliwości. Pozostał na miejscu, polecając się Bogu. Wiedział, co go czeka. Został brutalnie pobity, okrutnie torturowany, zawleczony do miejskiej rzeźni, gdzie cierpiał kolejne męki, wskutek których zmarł. Do końca jednak nie wyrzekł się swojej wiary. Na pytanie dowódcy Kozaków „Jesteś ty ksiądz?” odpowiedział:
„Tak, moja wiara prowadzi do zbawienia. Nawróćcie się”. Trumnę z jego ciałem złożono w podziemiach kościoła jezuitów w Pińsku. Po latach jednak zapomniano o miejscu pochowania św. Andrzeja. Czterdzieści pięć lat później – 16 kwietnia 1702 roku, św. Andrzej ukazał się rektorowi kolegium pińskiego, wskazując, w którym miejscu w krypcie kościoła jest jego grób. Po znalezieniu owego miejsca okazało się, iż ciało świętego zostało w niezwykły sposób zachowane, przez co można było poznać, jak okrutnego i drastycznego cierpienia doświadczył przed śmiercią. Odtąd, za przyczyną św. Andrzeja, zaczęły się dziać liczne łaski i cuda.
Jego beatyfikacja odbyła się w 1853 roku, natomiast do jego kanonizacji doszło w 1938 roku. Choć dopiero w 2002 roku został ogłoszony patronem Polski, jednak od zawsze był patronem polskich bojowników o wolność, jako wzór męstwa i ciężkiej pracy nad głoszeniem królestwa Bożego. Z uwagi na fakt, iż został wybrany przez Pana Boga na patrona Polski, Pan Bóg pozwolił mu przypomnieć o sobie – św. Andrzej Bobola sam upomniał się o swój kult. Podczas gdy już większość ludzi o nim zapomniała, on objawił się, niosąc z sobą chęć pomocy ludziom. Współcześnie przypomina o sobie za pośrednictwem ks. Józefa Niżnika, kustosza sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. To właśnie na życzenie św. Andrzeja Boboli wybudowano sanktuarium w Strachocinie, gdzie znajdują się relikwie świętego męczennika. W sanktuarium odbywają się spotkania modlitewne ze św. Andrzejem Bobolą 16. dnia każdego miesiąca. W miejsce kultu św. Andrzeja przybywają liczne pielgrzymki, a świadectwa uzdrowień, wyproszonych łask zdrowia, nawrócenia i wielu innych potwierdzają jedynie, jak wielkim i skutecznym orędownikiem jest św. Andrzej Bobola.
Nie bez przyczyny bardzo często, mówiąc o św. Andrzeju, używa się słów: „Święty na trudne czasy”. Swoim wstawiennictwem niejednokrotnie w przeszłości uratował on Polskę przed napaścią czy wojną. Przepowiedział także zakończenie wojny oraz fakt, iż Polska znów pojawi się na mapach świata.
Sam papież Pius XII w encyklice wydanej z okazji trzechsetlecia śmierci św. Andrzeja tak o nim mówił: „Jego życie jaśniało blaskiem prawdziwej wiary. Płonął wielkim umiłowaniem Boga i bliźniego. Gdy tylko mógł, spędzał długie godziny przed Najświętszym Sakramentem i wedle sił wspierał wszelką nędzę i wszelkie potrzeby. Nic zatem dziwnego, że ten bojownik Chrystusa, wyróżniający się takimi przymiotami ducha, tyle zdziałał, i że jego praca apostolska przyniosła tak wiele zbawiennych owoców. Nie szczędził sił w głoszeniu prawdziwej wiary, sam tą wiarą żył i za nią oddał w ofierze swe życie. Przerazić może wspomnienie okrutnych cierpień, które zniósł nieustraszony w wierze polski męczennik, a świadectwo przez niego złożone zalicza się do najszlachetniejszych pośród tych, które sławi Kościół”.
Święty Andrzej Bobola jest wzorem niezłomnej wiary, poświęcenia i odwagi, umiłowania Ojczyzny, dlatego idąc jego przykładem, warto zacytować słowa ks. Niżnika: „To nie ludzie panują nad historią, ale Bóg. Proszę, módlmy się za Ojczyznę!”.
Boże, za przyczyną świętego Andrzeja dopełnij miłosierdzia nad naszą Ojczyzną i odwróć grożące jej niebezpieczeństwa. Natchnij mądrością jej rządców i przedstawicieli, a jej obywateli zgodą i sumiennością w wypełnianiu obowiązków. Daj jej kapłanów, zakonników i zakonnice pełnych ducha Bożego i żarliwych o zbawienie dusz. Umocnij w niej ducha wiary i czystości obyczajów oraz uszanowanie praw każdego człowieka. Wytęp wszelką zazdrość i zawiść, pijaństwo, nieposzanowanie mienia społecznego, niechęć do rzetelnej pracy. Niech rodzice i nauczyciele w bojaźni Bożej wychowują młodzież i przygotowują ją do życia w społeczeństwie. Niech ogarnia wszystkich duch poświęcenia i ofiarności względem Kościoła i Ojczyzny, duch wzajemnej życzliwości, jedności i przebaczenia. Amen.