Pielgrzymkowa nauka - Dzień 5
Pielgrzymkowa nauka - Dzień 5
W jedenastym rozdziale Listu do Rzymian czytamy, że dary łaski i Boże wezwania są nieodwołalne. Boży plan zbawienia i realizacji jego woli w świecie był już ustalony przed założeniem świata. Dlatego Pan Bóg dając człowiekowi życie, ustawiając go w odpowiednim momencie historii świata, daje mu jasne i konkretne zadania. Pośród wielu świętych, których Pan Bóg powoływał, polskich świętych zgodnie z odwiecznym planem Bożym zwycięstwa Niepokalanego Serca Maryi, w związku z naszą Ojczyzną, jest siostra Faustyna Kowalska. Pan Jezus obdarzył ją szczególną łaską i oczywiście stosując swoją stałą metodę, poprosił ją o rzecz dla niej niewykonalną. Polecił jej namalować obraz według wizji, którą miała, z napisem „Jezu, ufam Tobie”, oraz działać w tym kierunku, aby na całym świecie było wprowadzone święto Bożego Miłosierdzia. Jezus żądał tego od niej. Kiedy siostra żaliła się Panu Jezusowi, jakie ma trudności z namalowaniem tego obrazu, Jezus w ogóle się do tego nie odniósł, tylko powiedział tak: „Jeżeli zaniedbasz malowanie tego obrazu i całe to dzieło Bożego miłosierdzia, odpowiesz w dzień sądu za wielką liczbę dusz”. Pan Jezus nie żądał od niej rzeczy takich, jak zrozumienie tego, co On zamierza, ale tylko i wyłącznie posłuszeństwa. Powiedział jej, że otrzyma spowiednika, który pomoże jej zrealizować to dzieło. Ten spowiednik pojawił się dopiero trzy lata później, kiedy została przeniesiona do Wilna i tam powoli z wielkim trudem to dzieło miłosierdzia, jakim było malowanie obrazu, wzrastało. Pomimo wszelkich przeciwności, różnych okoliczności i sytuacji Pan Jezus pomógł jej doprowadzić do końca to dzieło, ale żądał od Niej tylko jednego, posłuszeństwa i wypełnienia tego, do czego ją zobowiązał.
Jak już mówiliśmy wcześniej, Izrael otrzymał obietnicę Mesjasza. Ta obietnica była bezwarunkowa. Natomiast przez świętą siostrę Faustynę Pan Jezus udzielił nam obietnicy, ale warunkowej. Powiedział: „Jeżeli Polska będzie posłuszna Mojej woli, wywyższę ją w potędze i świętości i z niej wyjdzie iskra, która przygotuje ludzkość na ostateczne moje przyjście”. Wielkie zadanie i wielka obietnica. Ktoś kiedyś powiedział, że siostra Faustyna jest świętą i stwierdzono u niej heroiczność cnót, ale tenże sam ktoś powiedział, że Dzienniczek siostry Faustyny nie jest święty i nie jest natchniony. Ale 17 sierpnia 2002 roku, kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II konsekrował sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie, czyli światowe centrum Bożego Miłosierdzia, i zawierzał świat Bożemu Miłosierdziu, z wielką mocą w sposób uroczysty wypowiedział te słowa: „Niech się spełni zobowiązująca obietnica Jezusa, że stąd ma wyjść iskra, która przygotuje ludzkość na ostateczne Jego przyjście”.
Te słowa, poparte jego autorytetem i wyrażone w sposób tak uroczysty można porównać z tymi wypowiedzianymi przez niego wcześniej w 1979 roku na placu Zwycięstwa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Myślę, że autorytet Jana Pawła II nadaje wielką wiarygodność tej obietnicy, którą mamy jako naród.
Na zakończenie pozostaje nam odpowiedzieć na pytanie: Co to znaczy być posłusznym woli Bożej? Na czym ma to polegać? Siostra Faustyna otrzymała jasne polecenie: Namalujesz obraz i postarasz się, aby na świecie wprowadzono święto Bożego Miłosierdzia. A my jako naród co mamy zrobić, aby być posłuszni woli Bożej? Odpowiedź jest oczywista – kochać Jezusa i Kościół, kochać Matkę Bożą i żyć słowem Bożym, czyli wprowadzać słowo Boże w czyn. Jezus powiedział: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne” – a więc trzeba nam karmić się Eucharystią. Jezus powiedział: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie, więc kiedy żyjemy w stanie grzechu ciężkiego i nie mamy w sobie Jezusa, wtedy nic nie możemy uczynić. Zauważmy, że Jezus nie powiedział, że trochę możemy uczynić, ale że nic nie możemy uczynić – czyli kiedy nie mam Jezusa w sercu, nie mogę być ani dobrym ojcem, ani dobrą matką, ani dobrym człowiekiem. Nic nie mogę uczynić. Więc co należy robić? Trwać w łączności z Jezusem, słuchać Jego słowa i wprowadzać je w czyn. Jest to wszystko możliwe do realizacji dzięki Duchowi Świętemu. Jezus powiedział: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą i prześladują”. Nie dążmy do zemsty, ale do miłości. I bądźmy posłuszni pasterzom Kościoła. Jest bardzo wielu ludzi, którym się wydaje, że wszystko zmierza ku katastrofie, więc próbują po swojemu na własną rękę czynić pewne dzieła dla Boga. Ale my mamy swoich pasterzy i mamy ich słuchać.
Posłuszeństwo po ludzku jest rzeczą trudną, ale niezwykłą. W posłuszeństwie objawia się niesamowita moc, bo kiedy my jesteśmy posłuszni słowu Bożemu i zaufamy mu do końca, to wtedy Pan Bóg użyje swojej wszechmocy, aby Jego wola się wypełniła. I dlatego właśnie hasło na obrazie, które Jezus polecił napisać siostrze Faustynie, brzmi: „Jezu, ufam Tobie” – to najważniejsze słowa, które zapamiętajmy dzisiaj i niech one nas prowadzą ku posłuszeństwu woli Bożej.