Postać dnia - Dzień 8
Postać dnia - Dzień 8
BŁOGOSŁAWIONY STEFAN WYSZYŃSKI - PRYMAS POLSKI
Urodził się 3 sierpnia 1901 w miejscowości Zuzela nad Bugiem na pograniczu Podlasia i Mazowsza, jako drugie dziecko w wielodzietnej rodzinie Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Gdy miał dziewięć lat, stracił matkę, która umarła, mając zaledwie trzydzieści trzy lata, po urodzeniu kolejnego dziecka. Początkowo uczył się w Zuzeli, szkołę podstawową ukończył jednak w Andrzejewie. W 1913 roku przyjął sakrament bierzmowania z rąk biskupa płockiego Juliana Nowowiejskiego. Następnie uczęszczał do Liceum im. Piusa X we Włocławku, gdzie w 1920 roku zdał egzamin maturalny. Po nim kształcił się w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. 3 sierpnia 1924 roku z rąk bp. Wojciecha Owczarka przyjął święcenia kapłańskie. Jak sam wspominał w swoich zapiskach: „Święcenia kapłańskie otrzymałem w kaplicy Matki Bożej w bazylice katedralnej włocławskiej w roku 1924. Byłem święcony sam – 3 sierpnia. Moi koledzy otrzymali święcenia 29 czerwca, a ja w tym dniu poszedłem wtedy do szpitala. Była to jednak szczęśliwa okoliczność, gdyż dzięki temu mogłem otrzymać święcenia w kaplicy Matki Bożej. Tak się wszystko układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał wówczas miejsce. Skoro wyświęcono mnie na oczach Matki, która patrzyła na mękę swojego Syna na Kalwarii, to już Ona zatroszczy się, aby reszta zgodna była z planem Bożym”.
W latach: 1925-1929 ks. Stefan Wyszyński studiował na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie, uzyskując stopień doktora prawa kanonicznego. Następnie odbywał podróże naukowe do Włoch, Francji, Belgii, Holandii i Niemiec. Po powrocie do kraju pełnił funkcję wikariusza, najpierw w miejscowości Przedecz Kujawski, a rok później w katedrze włocławskiej. W czasie pobytu we Włocławku prowadził w tamtejszym Seminarium Duchownym wykłady z ekonomii społecznej. Po kampanii wrześniowej musiał ukrywać się przed gestapo (przed wojną w swoich publikacjach zdecydowanie przeciwstawiał się nazizmowi). Podczas Powstania Warszawskiego był kapelanem zgrupowania AK „Kampinos”. Na początku 1945 roku wrócił do Włocławka, gdzie został mianowany rektorem Seminarium Duchownego. Jednocześnie, z powodu braku księży wymordowanych przez Niemców, sprawował też funkcję proboszcza w dwóch parafiach. Po zakończeniu drugiej wojny światowej został mianowany przez papieża Piusa XII biskupem lubelskim. Sakrę biskupią przyjął na Jasnej Górze 12 maja 1946 roku z rąk prymasa ks. kardynała Augusta Hlonda. Jako dewizę przyjął hasło „Soli Deo” („Jedynemu Bogu”). Do swojego biskupiego zawołania dodał później słowa „per Mariam” („przez Maryję”), co wyraźnie wskazywało na rolę Maryi w jego życiu: „Jedynemu Bogu przez Maryję”. Odtąd już całe jego życie związane było z Jasną Górą. Gdy w 1948 roku zmarł kardynał Hlond, wówczas papież Pius XII mianował biskupa Stefana Wyszyńskiego arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim oraz prymasem Polski. Swoją służbę jako prymas Polski zaczął pełnić w trudnym czasie nasilenia walki władz komunistycznych z religią. Władze komunistyczne nie były przychylne wierze i religii. Mimo to prymas podejmował próby ułożenia stosunków na linii państwo – Kościół. W 1950 roku doszło nawet do podpisania stosownego porozumienia, w wyniku którego rząd gwarantował m.in. nauczanie religii w szkołach, istnienie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz wydziałów teologicznych w Krakowie i Warszawie, a Kościół z kolei zobowiązał się wezwać duchowieństwo do poszanowania władzy, współpracy nad odbudową kraju i popierać wszelkie wysiłki zmierzające do utrwalenia pokoju. Tak się jednak nie stało. Władze komunistyczne, jak się okazało, nie zamierzały dotrzymywać zawartych w porozumieniu zobowiązań.
W 1953 roku prymas Wyszyński został mianowany kardynałem. Ingerencje władz państwowych w sprawy Kościoła coraz bardziej przybierały na sile, nastąpiły aresztowania biskupów i księży. Władze państwowe coraz mocniej chciały podporządkować sobie duchowieństwo oraz decydować o obsadzaniu stanowisk w Kościele. W związku z tym w maju 1953 roku, razem z Episkopatem, kardynał Wyszyński skierował do władz państwowych list zatytułowany Non possumus [Nie możemy], w którym mówił wyraźnie, że w obliczu krzywd, jakich doznaje Kościół w Polsce, już dalej w ustępstwach iść nie może. W ostatnich słowach owego listu biskupi stwierdzali: „Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus!”. Nieustępliwa postawa kard. Wyszyńskiego wobec władzy państwowej była powodem, że nocą 25 września 1953 prymas Polski został aresztowany i wywieziony z Warszawy.
W dniach 26 września – 12 października 1953 r. prymas więziony był w Rywałdzie koło Grudziądza. Potem, od 12 października 1953 do października 1954, przetrzymywano go w Stoczku Warmińskim. W październiku 1954 przewieziono prymasa w kolejne miejsce odosobnienia – do Prudnika na Opolszczyźnie, gdzie przebywał ponad rok, aż do października 1955.
To właśnie tam zrodziła się myśl, aby odnowić śluby złożone Maryi przez króla Jana Kazimierza, tym bardziej, że obchodzono trzechsetną rocznicę ich złożenia. Tym razem jednak nie miały być to śluby jednej osoby, głowy państwa, ale całego narodu.
Podczas pobytu prymasa w Prudniku powstał nowy tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Ponieważ kardynał Wyszyński wciąż był więziony i przebywał już wówczas w Komańczy, tekst ślubów odczytał bp Michał Klepacz 26 sierpnia 1956 roku, w obecności blisko miliona pielgrzymów, przybyłych na Jasną Górę.
Jasnogórskie śluby były odpowiedzią na represyjną politykę państwa wobec obywateli i Kościoła. W tekście ślubów kardynał zawarł projekt odbudowy moralnej narodu. Drogą odbudowy naszego kraju i odrodzenia wiary miał być ścisły kontakt z Najświętszą Maryją Panną.
Po odzyskaniu wolności prymas Stefan Wyszyński w maju 1957 roku na Jasnej Górze zainaugurował Wielką Nowennę – dziewięcioletni czas przygotowania narodu polskiego do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski, która to uroczystość przypadała na rok 1966. Był to program odnowy Ojczyzny w oparciu o Jasnogórskie Śluby Narodu. Z jego inicjatywy rozpoczęło się nawiedzenie, czyli wędrówka Matki Bożej w kopii Obrazu Jasnogórskiego, po wszystkich polskich parafiach. W latach 1962-1965 kard. Stefan Wyszyński brał udział we wszystkich sesjach Drugiego Soboru Watykańskiego, który doprowadził do odnowy Kościoła, oraz w konklawe, także tym w październiku 1978 roku, gdy następcą św. Piotra został wybrany kard. Karol Wojtyła – Jan Paweł II.
W marcu 1981 roku lekarze zdiagnozowali u kardynała chorobę nowotworową. Zmarł kilka miesięcy później, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 28 maja 1981 roku w Warszawie.
Przez dziesięciolecia swojej posługi prymas Wyszyński zdołał przeprowadzić polski Kościół przez niezwykle trudne dla jego funkcjonowania lata komunizmu. Starania o wyniesienie kard. Stefana Wyszyńskiego do chwały ołtarzy podjął jego następca, kard. Józef Glemp w 1988 roku.
Proces beatyfikacyjny rozpoczął się osiem lat po jego śmierci, w maju 1989 roku. Trwał trzydzieści lat i zakończył się jesienią 2019 roku. 12 września 2021 roku kard. Stefan Wyszyński został ogłoszony błogosławionym. Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński był najważniejszym przywódcą duchowym Polski w drugiej połowie XX wieku. Jego troska o Ojczyznę obejmowała nie tylko walkę o wolność i niepodległość. Kardynał zachęcał do pracy nad własnym rozwojem moralnym i intelektualnym, ponieważ uważał, że jest to klucz do rozwoju narodu. Zwracał także uwagę na konieczność pokonywania słabości i wad, które utrudniają rozwój Polski, takich jak lenistwo czy brak jedności. Drogę do obrony Ojczyzny prymas widział przede wszystkim w miłości, zarówno do niej, jak i do drugiego człowieka. Sam mówił: „Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: «Oto, jak oni się miłują». Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie”.
„Dla nas po Bogu największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej. Będziemy kochali wszystkich ludzi na świecie, ale w porządku miłości. Po Bogu więc, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym nasza miłość należy się przede wszystkim naszej ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi. I chociażby obwieszono na transparentach najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, nie będziemy temu przeciwni, ale będziemy żądali, abyśmy mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych praojców”.
Błogosławiony prymas Stefan Wyszyński kładł duży nacisk na znaczenie pokuty i pojednania, szczególnie w kontekście trudnych czasów, w których żył. Uważał, że pokuta i pojednanie są kluczowymi dla odnowy życia religijnego i budowania lepszego społeczeństwa i przyszłości w Polsce.
Kardynał Stefan Wyszyński był postacią, która odegrała ogromną rolę w historii Polski, zarówno w sferze religijnej, jak i społeczno-politycznej. Jego działanie miało ogromny wpływ na kształtowanie polskiej tożsamości i przyczyniło się do upadku komunizmu w Polsce.